Cytaty z CB

Zamieszczamy tu cytaty z CB tak sobie, o. Na poprawę humoru albo po to, żeby uwiecznić jakieś... ciekawe wydarzenie.

Cytat :

[23:24:49] Marie : Brzmi to trochę dwuznacznie, gdy pomija się niektóre słowa. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:25:14] @ Lucien : Podoba mi się twój tok rozumowania. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:26:15] Anabelle : Jesteście niepoprawni.
[23:26:26] Victor : Też taka kiedyś będziesz.
[23:26:44] Victor : O ile już nie jesteś.
[23:27:06] @ Lucien : Tak, też się staniesz mężczyzną po dwudziestce z obsesją na punkcie dzieci.
[23:27:13] Anabelle : Jestem jedyna w swoim rodzaju. *Mówi absolutnie poważnie.*
[23:27:59] Marie : ( ͡° ͜ʖ ͡°) *Rozsiada się na fotelu z mandarynkami.* Ewentualnie zostanie silną i niezależną kobietą jak ja. *Powiedziała ślepa.*

Marie pozamiatała.

Cytat :

[23:52:55 16/02/2015] Marie : ( ͡° ͜ʖ ͡°) *Wymacała Lucjana i go przy okazji znalazła.* Uklęknij, mości Panie.

[23:53:59 16/02/2015] @ Lucien : ( ͡° ͜ʖ ͡°) *niewzruszony, klęka* Czyń swą powinność.

[23:56:14 16/02/2015] Marie : Przy obecnym tu świadku, ponownie mianuję Cię na powiernika tegoż szalika. In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen. *Zdejmuje z siebie szalik i zakłada go na Lucjana, przy okazji nie rezygnując z chwilowego macania szyi tegoż pana.* Wstań powierniku SZALIKA.
[23:57:11 16/02/2015] Marie : ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[23:59:28 16/02/2015] @ Lucien : *wstaje, ociera łzę z oka, podciąga nosem, nie mogąc w to uwierzyć* O mój borze. Mama byłaby dumna. ಥ_ಥ *poprawia na sobie szalik* Przysięgam, że zaopiekuję się nim godnie. Nitka mu z materiału nie spadnie.

[00:01:34 17/02/2015] Marie : Wierzę iż zaopiekujesz się nim należycie. A teraz idź, wyrusz na wyprawę po mandarynki dla silnej i niezależnej kobiety!

[00:03:26 17/02/2015] @ Lucien : Tak zrobię! Przemierzę tę krainę wzdłuż i wszerz, pokonam wszelkie bestie na mej drodze, aż w końcu w me ręce trafią mandarynki. Wyczekuj mego powrotu, silna i niezależna kobieto.

[00:04:53 17/02/2015] Marie : Więc ruszaj! Będę Cię wyczekiwać w oknie północnej wieży, gdzie nikt nie dotrze bez mandarynek!

[00:09:17 17/02/2015] @ Lucien : *dumnie ułożył szalik na swej szyi, powiew wiatru w jego włosach i w ogóle. Zrobił parę kroków do kuchni, zgarnął mandarynki i przybył z powrotem do Marie, ocierając pot z czoła* Wyprawa ta łatwa nie była, aczkolwiek podołałem! Zabiłem smoka, strzegącego tego skarbu, rwąca rzeka także nie okazała się dla mnie problemem. Teraz bądź mi wdzięczna.

[00:13:27 17/02/2015] Marie : *W teatralnym geście pozdrowiła ścianę na pożegnanie(jakoś nie mogła namierzyć Luciena), a gdy wrócił dygnęła jak przystało na silną i niezależną kobietę.* Dziękuję Ci wać Panie, wdzięczności mej nie opisze żadne słowo jakim obdarować Cię mogę. Lecz... *Wyciąga doń jedną mandarynkę.* Oto twa nagroda, część łupu skradzionego od smoka złowieszczego.

[00:19:24 17/02/2015] @ Lucien : O silna i niezależna kobieto, twa szczodrość nie zna granic. *przyjął mandarynkę i ujął jej dłoń, aby złożyć na jej wierzchu delikatny pocałunek* Czy jest coś jeszcze, co mógłbym dla pani zrobić?

[00:24:02 17/02/2015] Marie : *Ukradkiem wytarłszy dłoń o suknię, dygnęła z gracją.* Rycerzu mój miły, wszak noc dzisiejsza mrozem powiać może, a koc mój spoczywa na dworze, stąpaj ku polanie leśnej za ruczajem, gdzie wieśniaczki parają się praniem. Przynieś mój koc ciemny, fioletowy!

[00:28:04 17/02/2015] @ Lucien : Przykro mi, o pani miła. Wszakże to, gdy na poprzednią wyprawę się wybierałem, pole praczek zajęło się ogniem. Sprawka to smoka złowieszczego była, lecz nie lękaj się niewiasto. Za koc twój posłużyć ma osoba może. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[00:33:57 17/02/2015] Marie : Dzielny herosie, wszak już za podnóżek dziś masz służyć! Victor, brat mój miły i niewiasta jego, potrzebować Twej pomocy bardziej będą. Nie tylko jako podnóżka, azaliż wiedza Twoja w wielu kwestiach pomóc im może. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[00:37:38 17/02/2015] @ Lucien : Przyznaję ci rację, silna i niezależna kobieto. Mądrość twa nie zna granic. Z głowy mej zupełnie dzisiejsze plany tej nocy wypadły. Wyruszam więc do brata twego, bądź zdrów!

[00:40:29 17/02/2015] Marie : Żegnaj, mężu dzielny. Ucz mego brata zacnych sztuczek, albowiem przyszła ma bratanica - Anabelle - winna być zadowolona z poczynań jego. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[00:42:30 17/02/2015] Marie : Cassie, serce moje, czy zechcesz ponownie być uraczoną, mandarynką bezpestkową?

[00:43:20 17/02/2015] @ Lucien : Niech twoja głowa się takimi myślami nie zadręcza, albowiem ja, Lucjan Mężny, przekażę mu całą swoją wiedzę, jaką tylko posiadam. Już niejedni z mych usług korzystali i zapewniam cię, o pani, że narzekać nikt do tej pory nie raczył.

[00:43:30 17/02/2015] Cassie : Ależ oczywiście, ma'am. Jeśli tylko jestem godna, by móc napawać swoje podniebienie sokiem z bezpestkowej mandarynki!

[00:45:22 17/02/2015] @ Lucien : Znikam już w takim razie, noc dawno się zaczęła. Victor zapewne już działać począł, a biedny jego los, gdy coś po myśli nie pójdzie. Bywajcie, silna i niezależna kobieto oraz ty, Cassie nowoprzybyła.

[00:45:52 17/02/2015] Marie : Dziękuję Ci, wać Panie, za Twe hojne rady, w swym dobrodziejstwie nie masz miary. Pozdrawiam Cię i dobrej nocy życzę.

[00:46:24 17/02/2015] Cassie : Bywaj, Lucjanie Mężny! Bądź zdrów i niech Twa podróz do krainy Morfeusza będzie owocna niezapomnianych wrażeń!

[00:48:38 17/02/2015] Marie : *Podaje ostrożnie bezpestkową mandarynkę w dłonie Cassie.* Do krainy Erosa raczej, ma miła Cassie. Wszak każdy wie, że Lucjan Mężny pod patronem tego bożka stoi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[00:51:42 17/02/2015] Cassie : Azaliż kraina ta jest jemu miła? Godne to... pochwały. *Odbiera mandarynkę i powoli obiera.* Dziękuję, waćpanno, niech Eros będzie z Tobą.

Cytat :

[23:32:16] Error : Silna i niezależna kobieta to synonim do kociej mamy.
[23:32:57] Error : A silny i niezależny mężczyzna to synonim do 'konto VIP na redtube zostało pomyślnie aktywowane".

Wszystkich zainteresowanych oczywiście zapraszam na wizyty!

Cytat :

[22:55:25] Victor : Chay. Czy Ty aby przypadkiem nie jesteś częścią personelu?
[22:55:35] Chay : .....yup. Czemu pytasz?
[22:55:55] Victor : Do takiego psychiatry to ja bym mógł codziennie chodzić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[22:56:13] Chay : Chcesz.. to mogę umówić Cię na wizytę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[22:56:54] Victor : Mmm. Proszę mnie na popołudniowe umówić. Albo nie. Wieczorne. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[22:58:13] Chay : I rozumiem, że mam zarezerwować duuużo czasu na tę wizytę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
[22:59:06] Victor : O tak. Im więcej tym lepiej! Bo wie Pan, Panie psychorożku ze mnie to taki łatwy pacjent nie jest. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:00:30] Chay : O to nie musisz się starać. Dołożę wszelkich starań, by nawet najtrudniejszy pacjent.. się przede mną otworzył ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:01:32] Victor : Wydaje mi się, że masz duże doświadczenie w... dogłębnym analizowaniu psychiki pacjentów. Oddam się w Twoje ręce. Fachowe. ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:03:04] Chay : *właściciel konta umar*
[23:03:22] Chay : Do zobaczenia zatem na wieczornej wizycie, Victorze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:03:49] Chay : Przygotuj się na baardzo wyczerpującą sesję.
[23:03:50] Chay : ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[23:04:39] Victor : Przygotuje się z myślą o Tobie. Chay. ( ͡° ͜ʖ ͡°)