Mogłoby się wydawać, że jest to niekończący się korytarz z mnóstwem ustawionych krzeseł w rzędzie i po lewej, i po prawej stronie. Niegdyś na nich wyczekiwali pacjenci - ci mniej potrzebujący i ci bardziej. Jednak teraz poczekalnia wieje pustkami, pozwalając na to, aby metalowe krzesła obrastał kurz i rdza. Ściany pomalowane są na kolor bladozielony, na których przyczepione zostały poziomo drewniane, cienkie belki w odległości mniej więcej metr od podłoża. Na podłodze widnieją sporych rozmiarów białe kafelki. Jeśli zaś chodzi o pozostałe wyposażenie, to nie ma go zbyt dużo. Znajdują się tutaj cztery wieszaki rozmieszczone po kątach, a na ścianach zawieszono tablice korkowe z różnymi ogłoszeniami czy też rozpisem godzin pracy poszczególnych lekarzy, teraz oczywiście już nieważnych.