Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Morska mara - Rosa

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Rosa
Morska Mara

Rosa


Liczba postów : 14
Data dołączenia : 30/03/2015

Morska mara - Rosa Empty
PisanieTemat: Morska mara - Rosa   Morska mara - Rosa EmptyPon Mar 30, 2015 3:25 am

Imię i nazwisko: Cajsa Storstark
Pseudonim: Rosa, trudno określić skąd wzięło takie przezwisko, jednak tak wołali na nią koledzy z podwórka.
Wiek: Od momentu jej narodzenia minęło 48 lat, umarła mając 18, jednak wygląda na co najwyżej 16 lat.
Pochodzenie: Sztokholm, Szwecja
Grupa: Zjawa
Ranga: Morska mara - jest to nawiązanie do owoców morza, które doprowadziły do jej śmierci.

Choroby i słabości:
    Czasem zdarza się, że zapomina pojedyncze słówka bądź miesza ze sobą fakty, ma spore luki we wspomnieniach z dzieciństwa.
Charakter:
    Rose można określić dość prosto - jedna wielka sprzeczność. Aż trudno uwierzyć, że tyle charakterów i emocji może siedzieć w tej drobnej, niepozornej dziewczynie. Nie jest ona typowym figlarzem, każda z jej psot jest szczegółowo przemyślana, przez co nie wchodzi ludziom aż tak często w paradę. Planowanie zajmuje jej zdecydowanie zbyt dużo czasu, a kiedy jej misterny plan legnie w gruzach potrafi siadać w byle jakim kącie i tylko ryczy, lamentuje, do tego użala się nad sobą. Często znudzona otaczającą ją samotnością przysiada na parapecie, stole (bądź pod nim, gdzie wykorzystując element zaskoczenia łapie personel za kostki) czy gdziekolwiek się da i obserwuje ludzi, czasem robiąc to nienachalnie, a czasem wręcz z obsesją wymalowaną w oczach wgapia się jak w obraz. W zależności od humoru, który zmienia się niczym marcowa pogoda, zdarza się jej być miłą na tyle, że jej przyjazna aura, gdyby mogła, przyjęłaby konsystencję różowej waty cukrowej. Trudno ocenić czy są to szczątki jej osobowości sprzed śmierci, czy tylko wykreowana, jedna z wielu, maska. Kiedy jednak jest w złym humorze nie jest już tak sielankowo. Czasami krzyczy po nocach na korytarzach przebudzając wszystkich, żywych bądź martwych, czasem umyślnie bądź nie, ale jednak, przenika przez ludzi, co podobno powoduje nieprzyjemne uczucie, a u słabszych sporadycznie nudności. Sama czuje wtedy delikatny dreszcz przeszywający jej ciało, jednak zazwyczaj nie rozczula się nad tym i denerwuje ludzi dalej. Warto wspomnieć, że panicznie boi się personelu, nie ważne czy chodzi o pielęgniarki, czy lekarzy. Ogranicza spotkania z nimi do minimum, a jeśli już jest zmuszona to robi tylko dwie rzeczy - wcześniej wymienione łapanie za kostki, albo wytrącanie talerzy z dłoni. Później ucieka jak najdalej się da.
Wygląd:
    To już trzydzieści jeden lat odkąd mała szwedka się nie zmienia. Jej włosy wciąż pozostają tak długie jak były w dniu jej śmierci, paznokcie nie zmieniają się w szpony, a jej ciało do końca jej istnienia nie doczeka się końca dojrzewania. Rosa pochodzi z rodziny gdzie każdy był przeciętnego wzrostu, więc sama jakoś nie odbiegała od normy. Chociaż nie, była poniżej niej, bo ani od strony mamy, ani od strony taty nikt nie osiągnął mało zadowalającego wzrostu 156 cm. Adekwatnie do swojego wzrostu można domyśleć się, że dziewczyna jest drobna, a jeszcze za życia ważyła niewiele, teraz trudno powiedzieć by ważyła cokolwiek, w końcu jest tylko zbłąkaną duszą bez materialnej powłoki. Jej skóra jest mleczna, lekko zarumieniona na policzkach, co oczywiście potwierdza jej nordyckie korzenie. Niegdyś piękne, błękitne niczym ocean tęczówki zastąpione zostały krwistą czerwienią, która jarzy się w napadzie złości i przygasa w momentach spokoju. Jej duże oczy sprawiają, że w połączeniu z drobną twarzyczką daje wrażenie żywej, porcelanowej lalki. Czasem zdarza się, że niesforne kosmyki grzywki przysłaniają je, co nadaje jej odrobinę tajemniczości. Jej jasne, blond włosy sięgają aż do pasa, a może nawet i trochę dalej. Wiecznie potargane, w wiecznym nieładzie pięknie falują na wietrze, jednak są tak samo uciążliwe dla zjawy jak w przypadku żywej nastolatki. Trudno powiedzieć, że Matka Natura obdarowała ją czymś prócz urody, bo niestety jej piersi nie są czymś czym powinna się chwalić. Sama jednak nie narzeka z tego powodu, a przynajmniej nie w głos, więc niech tak pozostanie. I tak teraz nic z tym nie da rady zrobić.
Historia:
    Rok 1974, dokładnie trzydzieści jeden lat temu Cajsa doczekała się swoich osiemnastych urodzin. Jej prezent był skromny, uwarunkowany statusem jej rodziny, jednak dla dziewczyny był to szczyt marzeń - jeden z lepszych rowerów do długich przejażdżek, porządny zegarek, trochę pieniędzy, a do tego piękny tort. Wieczorem przyjechali znajomi, miała odbyć się mała impreza na mieście dla pięciu osób. A później tylko skrawki wspomnień, okropny wypadek, paraliżujący strach. Kto zginął, kto przeżył? Trudno określić, bo solenizanta przebudziła się dopiero w białej, sterylnej sali. Po dokładnym przepytaniu pielęgniarek dziewczyna wyciągnęła interesujące ją informacje - co jej jest, oraz czy wszyscy przyjaciele żyją. Patrząc na przedstawioną sytuację można by pomyśleć, że przecież z tego wyjdą, szpital zapewni im odpowiednią pomoc, a po dojściu do siebie wszystko będzie po staremu. Niestety dla Cajsy los zgotował coś zupełnie innego.
    Miesiąc trwała hospitalizacja, inni zostali już wypisani do domu, a przynajmniej tak została poinformowana, ale ona wciąż nie opuszczała szpitala. Było to dla niej trochę dziwne, przecież to były tylko złamania i mocne stłuczenia, nic więcej. Po tym było tylko dziwniej - wieczna senność, zawroty głowy, majaczenie. Pewnej nocy przyszli, przerzucili przez ramię bezwładne, drobne ciało i wynieśli, głęboko, głęboko pod ziemię. Czy teraz zaczęło się piekło? Nie, w piekle musi być zdecydowanie lepiej.
    05.06.1974 "Obiekt 0231 po dokładnych oględzinach i przebadaniu zostaje usunięty z projektu enukleacji, w zamian za to zostanie poddany działaniu ciguatoksyn, co umożliwi dokładne obserwacje i możliwość stworzenia antidotum. Dnia 07.06.1974 r osiemnastoletnia Cajsa Storstark rozpocznie tygodniową głodówkę, po czym dnia 14.06.1974 r otrzyma małże, okrzemki i dwa rodzaje egzotycznych ryb zawierających kwas domoikowy."
    14.06.1974 "Obiekt 0231 po godzinie od spożycia posiłku narzeka na silne zawroty głosy, z czasem wspomina o drobnych halucynacjach. Dwie godziny od rozpoczęcia badań dochodzi do pierwszego omdlenia, po odzyskaniu przytomności pacjent majaczy."
    15.06.1974 "Toksyny spowodowały paraliż komórek nerwowych, pacjent ma problemy z pojedynczymi słowami oraz gubi litery. Odnotowano także niewydolność nerek."
    15.06.1974 "Godzina 10:36 obiekt 0231 umiera z powodu poważnych uszkodzeń mózgu. Pacjent nie przyczynił się do powstania antidotum."
    To na pewno nie Niebo, ani tym bardziej Piekło. Gdzie jestem? Nie umiem dokładnie określić, lecz to miejsce nie jest mi obce. Musiałam wytężyć umysł, przez chwilę nic nie przychodziło mi na myśl. Ach, już wiem! Szpital, podziemia. Przeszłam kawałek długim korytarzem, nikt jednak nie zwrócił na mnie uwagi, zupełnie jakbym nie istniała. Czy właśnie wróciłam do życia? A może wciąż jestem... martwa? Te słowa nie przerażają mnie ani trochę. Nie chcę tu być, jednak coś nie pozwala mi odejść. Zostałam uwięziona w Piekle na Ziemi.

Ciekawostki:
    — Czasem rozmawia sama ze sobą
    — Nigdy nie była zakochana
    — Za życia kochała jabłka, teraz odstrasza ją sam ich wygląd
    — Nie czuje się komfortowo ze stuprocentowymi optymistami
    — Lubi oglądać ulewy i burze
    — Kocha niebieski i każdy jego odcień
    — Nikt nie używa jej prawdziwego imienia, wszyscy mówią na nią po prostu Rosa
Powrót do góry Go down
Lucien
Pan Grabarz

Lucien


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 07/02/2015

Morska mara - Rosa Empty
PisanieTemat: Re: Morska mara - Rosa   Morska mara - Rosa EmptyPon Mar 30, 2015 11:35 pm

Akceptuję.
Powrót do góry Go down
https://sykehus.forumpl.net
 
Morska mara - Rosa
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Postaciowo :: Kartoteka-
Skocz do:  









Morska mara - Rosa Bestpbf
~**~
I love PBF
Halo PBF
Vampire Knight
AXIS MUNDI
Kuroko no basuke
BlackButler
HogwartDream
Wild Land AAF
Morska mara - Rosa 74cESWm
Pogrzebowe Wino
Partnerstwo & Toplisty