Imię i nazwisko: Kai Viksten
Pseudonim: –
Wiek: Zmarł w przeddzień swoich 16 urodzin.
Pochodzenie: Szwecja
Grupa: Zjawa
Ranga: Włóczęga
Wykonywany zawód: –
Charakter: Chociaż Kai nie żyje już od ładnych paru lat, nadal zachowuje się jak rozkapryszony nastolatek. Prawda jest taka, że nie może pogodzić się ze swoją, jak sądzi, niezasłużoną śmiercią. Z tego powodu zdecydował się wszystkim pozostałym przy życiu to życie obrzydzić. Często można go spotkać na stołówce, kiedy wywołuje wojny na jedzenie, a potem znika i z uciechą obserwuje całe przedstawienie z ukrycia. Zdarza mu się też podglądać płeć piękną podczas kąpieli.
Jest bardzo dziecinny i ruchliwy. Podbiega do pacjentów i ich straszy, a potem ucieka. Bardzo szybko biega, więc trudno go dogonić. Złośliwym zachowaniem chce zrekompensować sobie krótkie i, jak sam twierdzi, zmarnowane życie. Mimo to zdarza mu się być miłym, jeśli tylko jest mu to na rękę. Lubi obserwować pacjentów, jak i personel. Świadomość tego, że z każdym dniem są coraz bliżej śmierci zdaje się go uspokajać. Żywi głęboką urazę do swoich rodziców za umieszczenie go w szpitalu. Lata spędzone w izolacji zrobiły swoje i Kai jest teraz rozchwiany emocjonalnie. Noce spędza na cmentarzu, na próżno szukając swojego grobu – został pochowany w zbiorowym.
Wygląd: Można powiedzieć, że wygląd zewnętrzny chłopaka niewiele się zmienił. Kai za życia cierpiał na hemofilię i odkąd pamiętał jego skóra była bardzo blada, dlatego on sam nie widzi wielkiej różnicy, choć teraz przybrała papierowy odcień. Mimo swojego zamiłowania do zabawy i żartów przeważnie ma obojętny, ascetyczny wyraz twarzy. Może się przez to wydawać smutny lub zmartwiony, mimo, że wcale tak nie jest. Kai po prostu rzadko uzewnętrznia swoje uczucia. Uśmiech traktuje jako coś świętego i zachowuje go tylko na specjalne okazje. Mówi się, że w spojrzeniu zmarłych brakuje pewnej iskry, która zwykła emanować w oczach żywych ludzi. Tak też jest w przypadku Kaia – dawny błysk został zastąpiony przez smutek i rozgoryczenie, co jednak zdaje się pasować do stalowych, zimnych oczu, patrzących na wszystkich z lekceważeniem. Jasna czupryna sięga mu do połowy karku, zaś dłuższe kosmyki opadają na czoło chłopaka, tworząc grzywkę. Kai już od niemowlęctwa był raczej wątłej postury w porównaniu do rówieśników. Z czasem przybrał trochę na wadze, ale w trakcie pobytu w szpitalu mocno schudł. Nie jest ani specjalnie niski, ani wysoki jak na swój wiek – mierzy około 170 cm. Na ciele widoczne są niewielkie blizny – pozostałości po obrażeniach odniesionych w szpitalu. Jego szczupłe, niemal kościste palce, sprawiają, że wygląda jak personifikacja śmierci. Wrażenie to potęgują sińce pod oczami i specyficzny, sztywny chód chłopaka. Sylwetkę młodzieńca otacza jasna, niemal przezroczysta poświata, którą trudno dostrzec na pierwszy rzut oka.